Przejdź do głównej zawartości

Posty

Polecane

Pod-Szepty Brzóz

I błąkam po lasu dukcie; wokół struktur wielu brzóz, ledwokawo doznając między nimi; "jako taki luz", przemieszczam się pośpiesznie, plądrując jedną z wielu dróg - zostawiając wśród pasm ziemnych, ślady moich stóp. Wytłaczam nimi ramę, epizodu i mszastego smaku, poszukując wśród mrugnięć, zawieszenia nań chwil spadu, a brzozy mają oczy, nie można im zarzucić wcale ich braku, co każda z osobna spogląda na mię, oblewając dreszczem na karku. I ogarnia mnie splot, czarno-białych spojrzeń podstaw drzew, gdy spoglądam krępo, marszczy w niepewności moja brew; nie mogę znaleźć żadnej drogi, jakoby to odgórny psotny blef, gdzie szukam wskazówek; toć z samego rdzenia drzewnych serc. Otumiony w bezwładzie, kładę dłoń na ostrej w odbiorze korze, nie wiem czy ktokolwiek; w środku gęścin lasu mi pomoże? A gdyby tylko modlitwa; wysłuchana była - choć nie sądzę... ...w tym zatraconym człowieczeństwu, na tłocznej od drzew drodze; niepowtarzalności, jakoby w równaniu; oczysk każdej z brzóz, i

Najnowsze posty

Dębowe przemijanie [sonet]

Krótka chwila w biegu codzienności

Kolor

Afirmacja sukcesu: Wydajesz czy inwestujesz w siebie?

Ogród

Airmacja: Odetchnij

Czymże jest wiara?

Wodoodporny tusz

Zmiany i wnioski

Kupidyn