Kolor

 Chwytasz mnie hen głęboko za rękę,

nawet gdy tego nie robisz.

I tak trzymasz nas obojgu w sekrecie;

połyskującym niczym w żuczej zbroi,

co przypadkiem nikt nic odkryć już nie mógł.

Mienimy się w tęczowym kolorycie,

smug ciemno-jasnych, zachwycie -

brzmień niewyraźnych toć dla innych;

a dla nas nad wyraz jednak przejrzyście.

I pieści; jakoby ważkowy pląs bzdrygnięć,

trzepot psotny, tak barwny i frywolny;

co nadaje nowe w uniwersum kolory.







Komentarze

Popularne posty