Airmacja: Odetchnij

#medytacja #afirmacja #rytuał #relaks 

Odetchnij, zobacz jakich wspaniałych ludzi masz wokół siebie. Nie widzisz ich? Może to twój najlepszy "przyjaciel"? Rodzina? Może Ty sam w odbiciu lustra? 

Czy mógłbyś docenić te wszystkie momenty, w których na twojej twarzy malowany był szczery uśmiech, a ciało zalewały drgania radości i euforii? Okazane uczucia bezinteresownej pomocy, życzliwości i opieki? Spójrz.

Czy to nie piękne, że możesz okazywać te wspaniałe i ludzkie odruchy? Dalekie od nienawiści, kłamstw czy bólu, jaki jeden drugiemu z łatwością potrafi nieść? Możesz po prostu złapać kilka głębszych wdechów i wydechów. Uspokój się, już jest dobrze. To ty jesteś największą misją i celem swojego jestestwa w tym nieokreślonym wszechświecie. Bądź wdzięczny za doświadczanie, poczucie najsilniejszego odczucia jakim jest miłość. Bo tylko ona ma tak poteżną moc i przyprawia nas o wiele dobrego, a źle kształtowana - złego. To tylko my, mamy moc kreowania wszystkiego wokół jej potęgą, jaką bez wątpliwości jest. 

Dotknij swojego ciała, czujesz jakie jest miękkie? Zbudowane z krwi i kości, to bez wątpliwości Ty. Czujesz ten dotyk prawda? Niektórzy z nas poczują ciepło, inni chłód, niektórzy mogą odczuwać swój dotyk nawet neutralnie, ale wszystkie te zależności łączy jedno. Czujemy siebie. Czujemy nasz swój własny dotyk i to my mamy największą władzę nad jego intensywnością. Nie ma potrzeby krzywdzć nas samych, we własnym domu - jakim jest nasze ciało i umysł. Przytul się bardzo mocno i nie puszczaj. Bo ostatnią osobą, która mogłaby Ciebie zawieść czy zostawić- jesteś Ty sam. 

Wycisz myśli, choć wiem jak bardzo potrafią być głośne i nie dać ci dojść do finału ich rozwiązań...Nie musisz nic kończyć, ani nic zaczynać. Jesteś tylko Ty, tu i teraz. Wiesz, że wszystko będzie dobrze, ale z jakiegoś powodu dajesz się pochłonąć każdej z tych burzliwych myśli. Nie będę pytać dlaczego, bo wiem jakie to trudne. Czasami tracimy kontrolę. Teraz jesteś dalej Ty. A więc, pomyśl o sobie, o swoim dotyku, temperaturze ciała i odetchnij. Bo tylko w swoich ramionach możesz to zrobić z najszczerszym przesłaniem dla samego siebie, delikatnie lub mocno, z miłością, wdzięcznoscią czy pokorą. Czujesz, więc jesteś. To najpiękniejsze podsumowanie twojego istnienia. Doświadczanie na każdym kroku wszystkiego co kreuje Cię na tak pięknego człowieka jakim jesteś. A więc spokojnie. Nic się nie dzieje. 

Po prostu jesteś i kochasz się. A nie możesz kochać nie kochając siebie.

Nie mówię Ci o negatywach, bo one nie istnieją, pojawiają się tylko wtedy, kiedy tracisz kontrolę, ogarniają nasze ciała bez pozwolenia, są gwałtowne i działają szybko, a tylko te emocje, których siłę musimy nakierunkować, musimy złapać i wycelować w konkretny obiekt z naszą wewnętrzną siłą. Dobro wypływa z naszego wnętrza, a złość czy gniew - oblewa nas gorącem, wtedy kiedy najmniej się tego spodziewamy - psując to, co chcieliśmy tak bardzo kreować na lepsze i mówionym "-Następnym razem będzie lepiej". 

Znasz to uczucie jak gotujesz się od środka, prawda? Z zazdrości, smutku, zawodu, bezradności. To szał, który łatwo przychodzi i łatwo burzy naszą gardę, a szczęśliwość nas samych to praca i wpływanie na nią. 

Zapamiętaj tę regułę. I kochaj. 

Bo cóż jest piękniejszego niż siła i moc niesienia miłości? 

~S.









Komentarze

Popularne posty